wtorek, 1 lipca 2014

Scenariusz 66

Wieczór, spacer.
N&F: (trzymają się za ręce idąc)
N: (tępo wpatruje się przed siebie)
F: Nin's? Wszystko okey?
N: (odzyskuje przytomność w oczach)Tak? (patrzy na niego)
F: Coś się stało, widzę to.
N: Wszystko jest w porządku. Zamyśliłam się.
F: (patrzy przez chwilę na nią)Wierzę Ci. Poniekąd.
N: (patrzy na dół)Rób jak uważasz.(lekko zadygotała)Która godzina?
F: 21:48, wracamy?
N: Może pochodzimy jeszcze chwilę?
F: Nie jest Ci zimno?
N: (pokręciła głową)
Siadają później na ławce.
N: (siedzi mu na kolanach)
F: (patrzy na nią)
N: Co?
F: Czemu się nie przyznasz?Cała dygoczesz! Ślepy nie jestem...
N: Może i jest mi zimno...I co z tego? Ja będę chora, a nie Ty.
F: (westchnął)Wstań.
N: (wstaje)
F: (robi to co ona, ściąga kurtkę okrywając ją) Możesz siadać.(usiadł)
N: (siada obok niego)
F: Czasami jesteś niemożliwa.
N: (wzrusza ramionami)Bywa.
Później, kiedy wrócili do domu Nina udała się do łazienki odświeżyć się.
N: (leży w wannie)
F: (puka)Nina? Wszystko dobrze?
N: Tak, tak. Zaraz wychodzę.
F: Zrobiłem Ci herbatę.
N: Dziękuję.
F: (odchodzi)
N: (zaczyna zanurzać głowę)
Następny dzień, rano.
F: (budzi się, nie widzi Niny) Nina?(wstaje, ubiera koszulkę)Nina?(rozgląda się, nie widzi jej rzeczy, schodzi na dół)
W salonie.
N: (siedzi na kanapie, obok jest jej torba)
F: Hey, kiedy wstałaś? I po co ci ta torba?
N: Chcę Ci coś wyjaśnić.(wstaje)
F: Tal?
N: (nabiera powietrza)Nie mogę. Nie chcę Cię ranić.
F: Mów. Nie będę zły.(kładzie jej ręce na ramiona i patrzy w oczy)
N: (patrzy przez chwilę na niego)Nie, nie, nie.(spuszcza głowę)Nie chcę.
F: (podnosi jej podbródek) Obiecuję, że będę spokojny.
N: (odwraca się i idzie parę kroków do przodu trzymając ręce skrzyżowane na piersi)przepraszam...(szlochnęła odwracając się)Gdybyś mnie nie spotkał wszystko byłoby dobrze. Niszczę wszystko na czym mi zależy. Znienawidzisz mnie kiedy się dowiesz co zrobiłam. Nie będziesz chciał mnie znać, a ja nie będę mogła tego znieść. Za bardzo Cię kocham.
F: Spokojnie.(przytulił ją)Powiedz o co chodzi)
N: (odsunęła się od niego, delikatnie podnosi głowę)Pamiętam cię.(szepnęła)Pamiętam wszystko związane z Tobą.
F: Czekaj...jak to?
N: Po...po tej imprezie tego samego wieczoru kiedy...kiedy się całowaliśmy przypomniałam sobie wszystko.(pociągnęła nosem)Na naszyjniku, który mi dałeś z tyłu pisze FF. Czyli From Fabian. i nagle wtedy wszystko sobie przypomniałam. To dlatego na drugi dzień byłam taka niemiła dla Ciebie. Myślałam nad tym co zrobić. Pomyślałam, że się nie przyznam. Chciałam być z Tobą. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, iż prędzej czy później dowiesz się o tym. Bałam się twojej reakcji. Dlatego teraz chcę usłyszeć odpowiedź. Czy chcesz żebym została czy odeszła raz na zawsze.
_____________________________________________
Cóż...liczę, iż wam się nie podobał i mnie wybuczycie. (nie wiem czy dobrze napisałam to słowo, ale mniejsza z bobrem) Jak wiecie zaczęły się wakacje. To oznacza, iż bd miała więcej czasu na pisanie.(może) Czekam na opinie. Może strzelę wam jakiś gif z HOA? Hm? tak na dobranoc :)

Wild and Beauty