piątek, 31 maja 2013

Scenariusz 32 + Dużo gifów :)

Hejka jestem z nawet długim scenariuszem i masą gifów. Pewnie pojawią się po raz pierwszy i ostatni:P Mogłabym je dodawać częściej, ale u babci chodzi zajebiście komputer.(przepraszam na wyrażenie)Akurat nie ma sióstr więc jestem sama:)

N: Widać, że chce ci dopiec. Pokarzemy mu, że...jesteśmy świetną parą.(uśmiech)
F: Jeżeli nie chcesz to nie musisz...
N: Ale chcę. Przez jeden raz chociaż bądźmy razem. Co ci szkodzi?
F: (uśmiech)
Później...
N&F: (wracają z popcornem)
Lu: Co takiego macie zamiar robić?
F: Posiedzimy jeszcze w parku i pewnie pójdziemy na miasto.
Lu; Też się właśnie wybierałem na miasto. Pójdziemy razem. (uśmiech)
N: Super.(idzie na karuzelę)
F: (siada na przeciwko niej)
Lu: (siada na ławce)
N: (je)
F: (patrzy na nią)
N: Co? (uśmiech)
F: Nie poczęstujesz chłopaka?

N: Nie zasłużyłeś. (uśmiech)
F: Czy ja dobrze usłyszałem?
N: Wyśmienicie.(uśmiech)
F: (gilgocze ją)
N: (śmiech)Zaraz go wysypię!
F: Jeżeli mi go nie dasz to nie przestanę.
N: (śmiech)Okey, okey.
F: (przestaje)Jak mi się fajnie stobą dogaduje.(uśmiech)
N: Masz.(rzuca mu całą garść)
F: (nie złapał ani jednego)Ej!
N: (śmiech)Mi stobą też.
F: Osz ty.
N: (ucieka mu)No proszę dokończ.
F: (goni ją)
N: Aż taki powolny jesteś?(uśmiech)
F: (złapał ja i przeżuca przez ramię)Kto się teraz śmieje ostatni?(uśmiech i boraca nią)
N: Lucas pomóż!
Lu; (posmutniał widząc tą scenę)Chciałbym...
N: To chciej!
DA obiad sa wszyscy.
A: Kto dzisiaj ma dyżur?
T: Alfie i Jerom.
P: (z kpiną)W takim razie kuchnia długo nie pożyje.(uśmiech)
Al: Ej! Ta...to prawda.
T: Jeżeli coś ubrudzą to oni będą to sprzątać.
Al: Uuuu...
P: Ja bym chętnie popatrzyła na Alfiego i Jeroma jak sprzątają.(uśmiech)
J: (cicho)Jędza.
P:  Mówiłeś coś Jerom?
J: (odważnie) Tak, że jesteś jędzą.
P: (wstaje bierze sok i wylewa go na Jeroma)Ups.(idzie)
Al:  (powstrzymuje śmiech)Stary masz coś na twarzy.
J: Serio?
Później Nina, Fabian i Lucas są w mieście.
K(toś): Zapraszamy na występy talentów. Nie ważne co umiesz robić zgłoś się do nas.
F: Zgłosisz się?
N: Nie chcę z siebie zrobić idiotki.(uśmiech)
F: Nie przesadzaj słyszałem cię i jesteś świetna.(uśmiech)
N: Dobry żart.
 Lu: Spróbuj. Przecież taka cudna dziewczyna nie może zmarnować talentu.(uśmiech)
N:  (uśmiech)Przekonałeś mnie. Za chwilę wrócę.(idzie się zapisać)
Lu: Poczekaj pójdę stobą.(idzie)
N: Też idziesz?
Lu: Warto się przekonać co z tego wyniknie.(uśmiech)
N: (uśmiech)
Chwilę później...
K: Dostaliśmy już listę zgłoszeń. Zapraszamy tu Franka Sinatro. Zaprezentuje nam piosenkę Katty Perry na puzonie.
Za kulisami.
F: I jak się czujesz?
N: Trochę się denerwuję.(uśmiech)
F: Nie masz czego. (uśmiech i ja przytula)
N: Dzięki.
Lu: (podchodzi)Nino musimy już iść.
N: A tak.(uśmiech)Życz powodzenia.
F: Życzę.(uśmiech)Lu&N: (odchodzą)
F: (idzie na widownię)
K: Teraz pora na występ dwóch ostatnich osób. Piosenkę demi Lovato: Give your heart a breake zaprezentuje nam Nina Martin.
N: (śpiewa)
Koniec piosenki.
K: Po krótkiej przerwie zapraszamy na ostatni występ.
F: (przytula Nine)Gratulacje.(uśmiech)
N: Myślałam, że tam zwymiotuję. (uśmiech)
F: Byłaś cudowna. (uśmiech)
N: Miło to słyszeć z twoich ust. (uśmiech)
Lu: (podchodzi i przytula Ninę)Masz niezły głos. (uśmiech)
N: (powoli się odsówa)Em...ta...dzięki. Teraz twoja kolej.
Lu: Moje wielkie 5 minut. (uśmiech)
N: Połam nogi. (uśmiech)
 Lu: Fajne pocieszenie.(uśmiech)
N: Świetne. (uśmiech)
F: (obejmuje ją i idzie)Nie widzisz, że on z tobą flirtuje?
N: Przecież nie jestem głupia. (uśmiech)
F: To dlaczego nic nie zrobisz?
N: On i tak wie że chodzimy.
F: I co z tego?
N: To z tego, że nie będzie chciał ci mnie odbić.
F: W 3 klasie podobała mi się pewna dziewczyna. Myślałem, że ona też coś do mnie czuje. Zapytałem jej się czy umówi się ze mną na randkę. Ona na to, że Lucas ja już zaprosił, a on dobrze wiedział że ona mi się podoba.
N: Fajna historia.(uśmiech)
F: To nie jest śmieszne. Skończy się na tym, że Lucas cię pocałuje.
N: Taka zdesperowana nie jestem. (uśmiech)
F: Śmiej się śmiej.
N: Teraz ty się na mnie nie bocz.

F: Teraz ty coś zrób dla mnie.
N: Okey.(całuje go)Może być? (uśmiech)
F: Umiesz przekonać. (uśmiech)










Uff upisałam się :)
Sądze, że dobrze dopasowałam gify :)


Wild and Beauty

czwartek, 30 maja 2013

Scenariusz 31 + krótka informacja

Informacja dopiero na końcu nie będę was przecież zanudzać :)

A: Czyżby szykowała się randka?
N: Zwykłe spotkanie.
A: Jasne, a ja to królowa Elżbieta.
N: Skąd wiesz może nia jesteś.
A: Serio?
N: Prze serio.
Kilka minut potem...
N: (schodzi)I jak?
F; Sądzę, że...i tak lepiej bym cię ubrał.
N: Pfff jasne.
F: To możemy iść?
N: (wychodzi)
F: (idzie za nią)
Na podwórku.
N: Więc co takiego zaplanowałeś?
F: Na początku mały spacer.
N: Mówisz serio?
F: Tak, czemu pytasz?
N: zwykła ciekawość.
F: (uśmiech)
N: No co?
F: Przypomniał mi się dzisiejszy poranek.(uśmiech)
N: Ah tak...
F: Wyglądasz ślicznie kiedy śpisz. (uśmiech)
N: A ty jesteś ciepły.
F: Wiem to. (uśmiech)
Później przechodzą obok placu zabaw.
N: (patrzy na niego prosząco)Fabian...
F: O nie, nie, nie.
N: Czemu?
F: Nie jestem małym dzieckiem.
N: A ja jestem i chcę
F: To sobie idź.
N; Baran.
F: Menda.
N: (bez słowa idzie na huśtawkę)
F: (siada na ławce)
Chwilę potem...
F: Chodź już.
N: (milczy)
F: Nie zachowuj się jak dziecko.
N: (udaje, że go nie słyszy)
F: (próbuje do zwalić z huśtawki)
N: (mocno się trzyma)
F: Nie odezwiesz sie do mnie?
N: Nie wiesz jestem menda.
F: (przytula ją od tyłu)
N: (delikatnie go odpycha)
F: Chodź na karuzelę.(ciągnie ją za rękę)
N: (idzie za nim)
F: Nie bocz się na mnie.(zakłada jej kosmyk włosów za uch)
N: (patrzy na niego) Nie boczę się na ciebie tylko jest mi przykro, bo powiedziałeś do dziewczyny ,,menda'', a jest dla ciebie wyjątkowa.(idzie)
F: (bierze ją na ręce) Nigdzie się stąd nie ruszysz.
N: Nie zgubiłam nóg, więc masz mnie puścić!
F: Przepraszam cię, ok?(stawia ją przed sobą i krzyczy)Przepraszam!(klęka przed nią)
N: (uśmiech)Ciiii, bo jeszcze ktoś cię usłyszy.
F: Niech usłyszy mam to gdzieś.Wybaczysz?
N: (kuca przed nim)No nie wiem...Jeżeli...postawisz mi popcorn.
F: (rzuca się jej na szyję i upada na nią)
N: (śmiech)Nigdzie nie wyjeżdżam.
F: (patrzy jej w oczy)Wiem i ogromnie się z tego cieszę.
N: Teraz możesz mnie puścić.
F: Jakoś mi się nie chce. (uśmiech)
N: Niech zgadnę.(przygniata go do podłoża)Spodobała ci się ta pozycja.(wstaje i otrzepuje się)
F: (ciągnie ją za nogę)
N: (spada na niego)Ej!(śmieje się)
F: Sama na mnie lecisz.(uśmiech)
N: Chciałbyś.(wstaje)
F: (wstaje)Nawet bardzo.(uśmiech)
Lu(cas): Fabian Rutter?
F: Lucas Kress?
Lu: Co ty tu robisz?
F: Przyszedłem się przejść.
Lu: To chyba nie twoja dziewczyna. Nie chcę cię obrażać, ale takiej laski byś mnie wyrwał.(uśmiech)
F: (posmutniał)Ni...
N: (przerywa mu i łapie go za rękę)Nie wiesz, że nie osądza się ludzi pochopnie?
Lu: Chodzicie?
F: (chce coś powiedzieć)
N: Co w tym złego?
Lu: Nie nic.
N: Za chwilę przyjdziemy tylko kupimy popcorn.(ciągnie za rękę Fabiana)
F: Dlaczego to zrobiłaś?


Będę was trzymała w tej niepewności...hihi:P Ostatnio siostra pokazała mi naprawdę porąbaną piosenkę. Musicie ją zobaczyć i posłuchać:



Pewnie się dziwicie czego ja słucham XD 


Wild and Beauty




Nowy wygląd

Hej na początku chciałam was przeprosić za nie dodawanie scenariuszy, ale u mnie w domu panuje nie zbyt miła atmosfera, więc sami wiecie...Mam do was jeszcze małe pytanie czy podoba wam się nowy wygląd bloga? Może i nie jestem cudotwórczynią, ale chyba najgorzej nie jest. Chciałabym się jeszcze zapytać czy ktoś z was umie robić nagłówek lub tło. Po pierwsze ja jestem w tym cienka i aż tak dobrze komp mi nie chodzi:) Tylko proszę szczerze czy wam się podoba. Scenariusz jeszcze dziś.

Wild and Beauty

poniedziałek, 27 maja 2013

Scenariusz 30

Siemka miśki ;**
UWAGA!
Przez najbliższe kolejne scenariusze będzie dużo Fabiny :)


Później...
F&N: (leżą przytuleni do siebie)
N: Czyli, że ja byłam tą dziewczyną?(uśmiech)
F: (śmiech)Złapałaś mnie.
N: Posłuchaj. Muszę ci coś powiedzieć.
A: (wchodzi)
N&F:(odrywają się od siebie)
A: Jeszcze się nie pozabijaliście?
N&F: (śmiech)
N: ,,Jeszcze,, nie.(uśmiech)
A: Fabian, za chwilę 10.
F: (wstaje)A tak.(otwiera drzwi)Dobranoc.(uśmiech i wychodzi)
Śniadanie bez Niny.
F: (wchodzi)Hej Amb's.(uśmiech)
A: Amb's?
F: (uśmiech)Gdzie Nina?
A: Śpi.
F: (idzie)
W pokoju.
N: (śpi)
F: (wchodzi)Hej.(podchodzi bliżej)Wstawaj...
N: (przewraca się na drugi bok i mamrocze)
F: Nin's...
N: Nie...
F: Niedługo tu przyjdę i masz być gotowa.
N: (mamrocze)
F: (wychodzi)
Później...
F: (wchodzi)Dzisiaj id...(zauważa śpiącą Ninę)Och Nino.(podchodzi)Miałaś być gotowa.
N: (mamrocze)
F: (siada na łóżku)Wstawaj.
N: (odwraca się w jego stronę)
F: (kładzie się obok niej)Słyszysz.
N: (kładzie ręce pod jego bluzkę i przytula się do niego)Jesteś ciepły...
F: (uśmiech)A ty słodka kiedy śpisz.
N: (uśmiecha się przez sen)
Później...
N: (budzi się)
F: (grzebie jej w szafie)Nareszcie się obudziłaś.(uśmiech)
N: Ile spałam?
F: Jakieś 10 minut.
N: (podchodzi do niego leniwie)Co ty tak w ogóle robisz w mojej szafie?
F: Wybieram ci ciuchy.
N: Po co?
F: (odwraca się)Porywam cię gdzieś.
N: Mogę wiedzieć?
F: Przykro mi, ale nie.
N: Lepiej będzie jak ja sobie wybiorę (podchodzi do szafy)
F: Czemu?
N: Może powiem ci tak. Jeżeli ty mi coś wybierzesz to będę wyglądała jak zakonnica.
F: Pożałujesz tego co powiedziałaś.
N: Nawet nie...
F: (bierze ją na ręce)
N: (śmieje się)Masz mnie puścić!
F: Zapłacisz mi za to, że się ze mnie śmiałaś.(uśmiech)
N: Ja się wcale nie śmiałam.(uśmiech)Tylko chihotałam.
F: Jeden diabeł.(obraca nią)
N: (śmiech)
A: (wchodzi)Awww.(uśmiech)
F: (puszcza ją)
A: Nie gniewacie się już na siebie?
N: Em...ten...trochę?
A: Właśnie widzę.
F: Czekam na dole.(wychodzi)
N: Okey.

Podobało wam się? Tylko szczerze!


Wild and Beauty

sobota, 25 maja 2013

Scenariusz 29 + 3000 wyświetleń!

Siemka sorry, że przez ten czas nie pisałam, ale komputer mi się zacinał i wgl... od razu uprzedzam, że ten scenariusz będzie krótki. Aha... DZIĘKI ZA 3000 WYŚWIETLEŃ!!! JESTEŚCIE NIESAMOWICI! ;**


N: (wychodzi)
F: (biegnie za nią)Ej, ej.(odwraca ją)
N: Domyśl się.
F: Ja na serio nie wiem.
N: Fajnie się bawiłeś na randce z Joy?
F: Nic do niej nie czuję. Oddawałem jej bilet nic więcej, a to co zrobiła potem, bo pewnie cię widziała.
N: A co ci na mnie zależy?
F: Zależy i to cholernie zależy.
N: Czemu?
F: Bo cholernie mi się podobasz.
N: Odpowiedz mi jeszcze na jedno pytanie. Jak mówiłeś, że podoba ci się pewna dziewczyna to o kogo ci chodziło?
F: Ja-a nie mogę powiedzieć.(spuszcza głowę)
N: Tak myślałam.(odchodzi)
A: (przybiega)Coś ty jej zrobił?
F: (opowiada wszystko)
A: Czemu się nie przyznasz?
F: Bo chcę zaplanować idealny dzień.
A: Teraz to za nią biegnij.
F: (biegnie za nią)
DA.
F: (wbiega do salonu)Trudy!
T: Co się stało gwiazdko?
F: Gdzie Nina?
T: U siebie.
U Niny.
N: (leży odwrócona w stronę ściany)
F: (wchodzi)
N: Wyjdź.
F: Nie wyjdę stąd do póki ze mną nie porozmawiasz.
N: (wstaje)Mówisz mi, że podoba ci się pewna dziewczyna, a następnie mówisz mi, że cholernie ci na mnie zależy. Więc? Czemu mi nie powiesz kim ona jest?
F: Po prostu nie chcę.
N: Wiesz ja ja się wtedy czułam?Jak ostatnia idiotka. Przez ten cały czas myślała, że chociaż trochę ci na mnie  zależy.
F: Zależy przysięgam.
N: Naprawdę?Pocałuj mnie.

Tada! Jak myślicie pocałuje?

Wild and Beauty






sobota, 18 maja 2013

Scenariusz 28

Whats up?
Fajnie, że nareszcie weekend ^^


F: Nie będę przeszkadzał?
N: Nie.(uśmiech)
F: (uśmiech)
N: Nigdy cię o to nie pytałam, ale...czy ty śpiewasz?
F: Em...to...ten...
N: Jeśli nie chcesz nie mów. Spytałam, bo...byłam ciekawa.
F: Nie, nie o to chodzi, tylko...wstydzę się o tym mówić.
N: Nigdy jeszcze przed nikim nie śpiewałeś?
F: Tylko pod prysznicem.(uśmiech)
N: Zaśpiewaj coś teraz.
F: Teraz?
N: Czemu nie?
F: A mogłabyś się odwrócić?
N:(odwraca się)Zrobić coś jeszcze? Przynieść ci miśka?
F: Nie, ale...skąd ty to wiesz?
N: Zgadywałam.(uśmiech)
F: (śpiewa)
Koniec piosenki.
N: (odwraca się)
F: Tak wiem to była masakra.
N: Co ty mówisz to było super.(uśmiech)
F: Naprawdę?
N: Gdybyś jeszcze grał na gitarze to bym się w tobie zakochała.(uśmiech)
F: (uśmiech)
Lekcja z panią Andrews.
PA: Listę na wycieczkę do Paryża mamy już zamkniętą. Termin wyjazdu mamy ustalony za tydzień.
M: Ile tam będziemy?
PA: Około 2 tygodnie.
Przerwa Mara i Patricia rozmawiają.
P: Jak było wczoraj na randce?
M: Fajnie.
P: Tylko tyle?Nie powiesz mi, że był romantyczny, miły?
M: Powiem ci, ale obiecaj, że nikomu tego nie powiesz.
P: Obiecuję.
M: Pocałowałam go.
P: Jaki w tym problem?
M: Nie wiem, ale...boję się czy go to nie odstraszy.
Jo: (podchodzi)Widzieliście Fabe'sa?
P: Jest koło sceny.
Jo: (idzie)
M: Myślałam, że dała sobie z nim spokój.
P: Zobaczymy co będzie potem.
F: (siedzi przy scenie)
Jo: Hej Fabe's.(uśmiech i siada obok niego)Może wyskoczymy razem do kina?
F: Wiesz...ten...
Jo: Do zobaczenia o 3.(uśmiech i odchodzi)
A: (podchodzi) Umówiłeś się z nią na randkę?
F: Może?
A: (siada obok niego zrezygnowana i wzdycha)
F: Co się stało?
A: Myślałam, że ona ci się podoba. Wczoraj cały wieczór się uśmiechała. Nie chciałam mi powiedzieć dlaczego. Pomyślałam, że to akurat przez cb. Cały czas nosi ten naszyjnik. Nie rozstaje się z nim.(lekko się uśmiecha)
F: Bardzo mi na niej zależy, ale sama kiedyś powiedziała, że nie chce być moją dziewczyną...
A: Nie dziwię się jej.
F: Co?
A: Postaw się w jej sytuacji. Zaufałbyś  tak łatwo komuś?Byłaby twoją dziewczyną i co? W ogóle byś z nią nie przebywał, nie zabierałbyś na randki. Jeżeli chcesz by była twoją dziewczyną musisz pokazać, że ci na niej zależy i to szybko, bo może to zrobić ktoś inny.(odchodzi)
F: Życie jest poje*ane.
W DA.
N: (wchodzi do kuchni)Trudy?
T: Tak gwiazdko?
N: Jest Victor?
T: Nie, a coś się stało?
N: Nie, nie skąd.(uśmiech)Chciałabym posłuchać u siebie muzyki, a wiem jak on reaguje na to.
T: Oczywiście.(uśmiech)Czujesz się lepiej?
N: Czuję się wyśmienicie.(uśmiech)A czy mogłabym później na chwile wyjść?
T: Hmmm...no dobrze tylko najpierw pomóż mi z czymś.
N: (uśmiech)Już się robi.
Szkoła, przerwa.
Mi: (podchodzi do Mary)Hej Maro.(uśmiech)
M: Cześć Mick.(uśmiech)A co do wczoraj to...
Mi: Musimy to powtórzyć.(uśmiech)
M: Tak pewnie.(uśmiech)
Mi: (całuje ją w policzek i odchodzi)
Jo&P: (podchodzą do niej)
P: Czy mi się nic nie przywidziało?
M: Nie.(uśmiech)
Obiad nie ma Niny.
F: Trudy gdzie Nina?
T: U siebie w pokoju jadła wcześniej.
F: Um...ten...ja się już najadłen.(wychodzi)
P: A temu co?
W pokoju.
N: (rozmawia z babcią)Muszę ci jeszcze tyle rzeczy powiedzieć.(uśmiech)Wszystko ze szczegółami.
F: (wchodzi)
N: Tak, tak wiem.(uśmiech)Dobra. Do usłyszenia. Pa.(uśmiech i rozłącza się)Moja babcia.(uśmiech)
F: Rozumiem. Może wybierzemy się potem na milkshek'i?
N: O 17?
F: Ok.
N: Coś się stało?
F: Nie, nie znaczy tak.
N: Co takiego?
F: Podoba mi się pewna dziewczyna, ale jest druga cp cały czas się do mnie klei. Co mam zrobić?
N: Jeżeli ci na niej zależy to pokaż jej to. A tą dziewczynę co się do cb klei spróbuj olewać.
F: Tylko, że dla tej dziewczyny nie można zrobić niczego zwykłego. Ona jest wyjątkowa nie taka jak wszystkie.
N: Co lubi robić?
F: Dużo kreatywnych rzeczy.(uśmiech)
N: Więc zaplanuj cały dzień wrażeń. Coś co nie zapomni przez dłuuugi czas. Zabierz na kolacje. Zaśpiewaj coś.(uśmiech)To by był cudowny prezent.
F: (przytula ją)Dzieki jesteś wielka.(wychodzi)
N: Ale jestem idiotką.
Godzina 15.
Jo: (schodzi)
F: Możemy iść?
Jo: Pewnie.(uśmiech)
F&Jo: (wychodzą)
Godzina 16:30.
N: (schodzi)
A: Gdzie idziesz?
N: Na spotkanie z Fabian'em.
A: Nie miałas sie z nim spotkać o 5?
N: Tak, ale jeszcze muszę po coś iść.
A: Spoko. Widzimy sie później.
N: Pa. (wychodzi)
Podwórko.
N: (idzie i widzi Fabiana i Joy)Co?
Jo: (widzi ją)Wiesz Fabe's świetnie się bawiłam.(uśmiech)
F: Tak ja też.
Jo: (uśmiech)Może to powtórzymy?
F: Może. Zapomniałem ci do oddać.(daje jej bilet)
Jo: Oh Fabian dziękuje.(całuje go w policzek)
N: (ucieka)
F: Za bilet?
Jo: (uśmiech)
Godzina 17:30.
F: (siedzi sam)Gdzie ona jest?(dzwoni do Amber)Amber?Jest Nina stobą?Nie wrzeszcz. Już idę.
DA.
F: (wpada)Amber!
A: Dłużej się nie dało?
F: Sorry, okey?
A&F: (wychodzą)
F: Mam numer do Nathan'a.
A: Nie ma go. Musiał wyjechać.
F: Gdzie ona może być?
A: Sprawdźmy w szkole.
Szkoła.
F&A: (wchodza)
A: Nina?
F: Nina! Idź do sali gimnastycznej, a ja pójdę do klasy.
A: (biegnie)
F: (wchodzi do klasy)Nina!(przytula ją)
N: (odsuwa się)
F: Co zrobiłem?


Ufff ale sie upisałam :P

Wild and Beauty

wtorek, 14 maja 2013

Scenariusz 27


Mam pewną sprawę, ale to na końcu.


N: I tak mi się nudzi.(uśmiech)
Al: Zostań tu za chwilę przyjdę.(biegnie do pokoju)
N: (śmiech)
F: (wchodzi)Cześć.(uśmiech)
N: Przecież się widzieliśmy.(uśmiech)
F: (siada obok niej)Racja. (uśmiech) Tak sobie pomyślałem...skoro nie możesz iść do kina to...może miałabyś ochotę oglądnąć ze mną film?
N: Czy to zaproszenie na randkę?
F: Tak...znaczy nie. Może?
N: (uśmiech)Z przyjemnością. Za godzinę u mnie?
F: (uśmiech)
Al: (wchodzi)Mam grę.
F: Do zobaczenia. (uśmiech i wychodzi)
Al: (włącza grę)
N: Z kim zwykle grasz?
Al: Z komputerem lub Jeromem, a ty?
N: Rzadko z  kimś, bo dziewczyny...to dziewczyny.(uśmiech)
W pokoju Micka i Fabiana.
 F: Jak ci się układa z Marą?
Mi: Z tobie z Niną?
F: Pierwszy spytałem.
Mi: Dobrze.
F: To dobrze.
Mi: A u cb?
F: Też dobrze.
(cisza)
Mi&F: Musisz mi pomóc. Czekaj...co?Ej! Nie powtarzaj!
 F: Zaprosiłeś ja na randkę, więc teraz możesz dać jej mały prezent. Dziewczyny lubią takie małe ,,coś".
Mi: A ty kiedy masz z nia najbliższa randkę?
F: Dziś, będziemy oglądać film.
Mi: Em...to...może następnym razem zrób coś bardziej wyjątkowego. Wiesz o co mi chodzi, a ona ma coś od cb?
F: Tak.(uśmiech)
U Niny i Alfiego.
N: Nie, nie, nie, nie, nie, ugh.
Al: Tak! I znów przegrałaś! (uśmiech)
N: Mam gorszy dzień.
Al: Nigdy by mnie dziewczyna nie pokonała.
N: Spróbujmy może tym razem mi się poszczęści.
Grają, kilka minut  potem Nina wygrywa.
N: Widzisz.
Al: A-ale jak to?
N: Normalnie.(idzie do pokoju)
Godzinę potem...
N: (siedzi na parapecie i nuci sobie)
F: (szybko wchodzi)
N: (spada na plecy i śmieje się)
F: (podbiega do niej)Wporządku?
N: (przez śmiech)Tak, lekka niezdara ze mnie.(wstaje)
F: (pomaga jej) Nieprawda to tylko pech.(uśmiech)
N: Który często mnie spotyka. (uśmiech)Na jaki film masz ochotę?
N&F: (siadaja na łóżku)
F: ,,Niemożliwe"?
N: Doskonały wybór.(uśmiech)
Po filmie.
F: Musimy to powtórzyć.
N: Koniecznie. (uśmiech)Może zostaniesz jeszcze chwilę?


Tak, tak wiem strasznie krótki...możecie mnie ukatrupić:P
A co do tej sprawy to... Natalie. jeżeli to czytasz wejdź proszę na swojego g-mail'a to ważne.

Wild and Beauty

poniedziałek, 13 maja 2013

Scenariusz 26

Wiem, że pewnie teraz wszyscy mnie nie lubią...Miałam po prostu gorszy okres w tym czasie. Chyba się na mnie nie gniewacie? Może niektórzy z was już wiedzą, że dołączyłam do bloga: fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com To,że tam dołączyłam nie zwalnia mnie z obowiązku, że zapomne o tym blogu, że już w ogóle nie będę tu zaglądać...

Śniadanie są wszyscy po za Patricią.
T: Gdzie jest Patricia?
Jo: Poprosiła żeby mogła zostać dziś w domu.
T: Coś się poważnego stało?
Jo: Miała koszmarynic więcej.
Lekcja z panem Winklerem.
PW: Dziś omówimy sobie grę na scenie. Jak myślicie jakie są dwa najważniejsze słowa?
A: Jesteś śliczna?
Al: Uwielbiam UFO.(uśmiecha się)
PW: Niestety nie. Kocham cię. Te dwa słowa powiecie między sobą, ale w innej interpretacji.
Jo: (chce podejść do Fabiana)
F: (podchodzi do Niny)Masz partnera?
N: Teraz już tak.(uśmiecha się)
J: (podchodzi do Mary)Witaj Maro.
M: Cześć Jerom.
J: Kocham cię.
M: Ja ciebie też.(sztuczny uśmiech)
PW: Bardzo dobrze, aż czuje te emocje między wami.
N: Kocham cię.<3  (uśmiecha się)
F: To dobrze, bo ja cb też.<3 (uśmiecha się)
A: A teraz się pocałujcie. (uśmiecha się)
F: Co?
A: Eeee...nic, nic.
Droga powrotna Alfiego i Jeroma.
J: Przygotowałeś wszystko?
Al: Pewka. (uśmiecha się)
J: Nie mogę się już doczekać. (uśmiecha się)
U Patrici.
P: (rozkłada talerze)
Jo: (wchodzi do salonu)Patricia!(rzuca się jej na szyję)
P: Nigdzie nie wyjechałam. (uśmiecha się)
Jo: Wiem, ale smutno mi było. (uśmiecha się)
T: Idź sie przebierz gwiazdko za chwilę obiad.
Obiad nie ma Niny i Jeroma.
N: (wchodzi)Widział ktoś Jeroma?
Al: Jest u nas w pokoju. (uśmiecha się)
N: Dzięki.(wychodzi)
Al: (śmiech)
Mi: Co ci jest?
N: (krzyczy)
W:(idą pod pokój Alfiego i Jewroma)
N: (leży mokra oparta o ścianę, a obok niej leży wiadro)
A: Nina to ja.
N: Kto to Nina?
A: To przez cb Alfie!
N: Żartuje nie straciłam pamięci. Ale za to boli mnie głowa.(wstaje i idzie do pokoju)
A: (uderza Alfiego)Ty pacanie!
W: (po za Fabianem idą do salonu)
F: (idzie do Niny)
W pokoju.
N: (zakłada bluzkę)
F: (wychyla sie zza drzwi)Żyjesz?
N: (odwraca się)Jak  widać tak. (uśmiecha się i siada na łóżku)
F: (siada obok niej)Gdzie chciałabyś najbardziej pojechać?
N: Nie ważne dokąd, ważne z kim. (uśmiecha się)
F: Też racja. (uśmiecha się) Ja już będę szedł.
N: Do zobaczenia.
F: (wchodzi)
N: (kładzie się)
Dyżur Niny i Amber.
T: (wchodzi)
N: Trudy mogę dziś gdzieś wyjść?
T: Wykluczone jutro zostajesz w domu.
N: Aleee...
T: (wychodzi)
 A: gdzie chciałas iśc?
N: Poćwiczyć.
2 gdziny potem...
N: (wchodzi do salonu)
Wie ktoś gdzie są dziewczyny?
Al: Poszły na zakupy.
N: Dobrze wiedzieć.
A: Jesteś zła za ten kawał?
N: Nie przyszło mi to jedynie na korzyść.
Al: (pytająca mnina)
N: Nie muszę jutro iść do szkoły.
AL Miałabyś ochotę zagrać ze mną na konsoli?
N: (siada obok niego)Tak czemu nie.
Al: Szkoda...czekaj...co?

Mam jeszcze nadzieję, że się nie gniewacie:)

Wild and Beauty


wtorek, 7 maja 2013

3 opowiadanie by Wild and Beauty

Siemka!(znów)
Jestem nareszcie z moim trzecim opowiadaniem! Mam nadzieję, że nie wyszłam z wprawy :* Od razu uprzedzam że nie jest strasznie długi :)

Brunet kładąc ręce na jej biodrach, szarpnął ciałem dziewczyny przyciągając tym samym ją do siebie. Nie chcąc przerywać tego momentu usadził ją na kuchennym blacie. Niebieskooka uśmiechnęła się na gest chłopaka i złożyła delikatny pocałunek na jego wargach. On tym razem pocałował ją dłużej, mocniej, namiętniej...
-Może odłożymy to na później?-rzuciła i zeskoczyła z blatu następnie siadła na krześle obok prostokątnego stołu. Nie chcąc zostać sam jak palec również usadził się na przeciwko niej. Zmierzył ją wzrokiem. Chciał lepiej się jej przyjżeć. W ogóle się nie zmieniła. Zawsze uśmiechnięta, pełna radości i życia. Taką ją zapamiętał. Piła właśnie poranną kawę czytając jakieś wiadomości. Spojrzała na niego kątem oka. Jakby chciała mieć podzielną uwagę.
-Co czytasz?-spytał Fabian przerywając tym samym ciszę trwającą od niespełna półtorej minuty.
-Nic szczególnego.-odpowiedziała i upiła duży łyk kawy. Nastała cisza. Żadne z nich nie wiedziało co powiedzieć. Tym bardziej nie spodziewali się takiego obrotu akcji, że znów się spotkają. Myśleli, iż już na dobre się rozstali. Jednego dnia żyjesz ze świadomością jak bardzo ci tej osoby brakuje, że zrobiłbyś wszystko by znów ją ujrzeć, dotknąć, przytulić, pocałować... Następnego już wiesz, że to co się wydarzyło to nie kolejna durna scena z komedii romantycznej lecz prawda.
-Muszę się już zbierać.-palną tym samym wstając z krzesła.
-Co...powiesz na kolację dziś wieczorem?-zapytała z nutką nadzei, że powie ,,tak". Nic nie odpowiedział. Podszedł i delikatnie musną jej wargi na co Nina odpowiedziała szczerym uśmiechem.
-To miało znaczyć tak?
-W rzeczy samej.-rzekł i odsłonił szereg białych zębów. Jedyny dźwięk jaki teraz można było usłyszeć to oddalające się kroki i trzask drzwi. Wyszedł. Pomyślała niebieskooka. Wydawało się jej, że zaraz się obudzi, że to kolejny pokręcony sen. Nie. Nie tym razem.


Sądzę, że chyba warto było czekać :)

Scenariusz 25 + Dobra wiadomość!

Siema Anubisomaniacy!
Pewnie się zastanawiacie się skąd taki tytuł? Otóż pewnie większość z was czeka na koleją część mojego opowiadania. Chciałam też was równocześnie przeprosić za to, że przez długi czas ich nie dodawałam, ale...miałam blokadę. Za to wzięłam się w garść i mam napisane prawie 2 części! 

Śniadanie są wszyscy.
A: Czy do dzisiaj mieliśmy zapisać się na tą wycieczkę?
M: Chyba tak.
Al: A tak w ogóle kiedy mam jechać?
P: Za tydzień.
Do domu wchodzi listonosz z kwiatami.
T: Dzień dobry, dla kogo to?
Li(stonosz): Dla Niny Margaret Martin.
T: Nino, pozwól na chwilę.
N: (idzie do Trudy)Tak?
T: Te kwiaty są dla ciebie.
Li: (wręcza jej kwiaty i wychodzi)
T: Pewnie od cichego wielbiciela.(uśmiecha się)
N: (idzie na górę z kwiatami)
Po południe. Pokój Amber i Niny.(sama Nina)
N: (rysuje i słucha muzyki)
F: (wchodzi)Hej.
N: O co chodzi?
F: O nic tak po prostu przyszedłem...
N: Uznajmy, że ci wierzę.
F: Jakie lubisz oglądać filmy?
N: Komedie zazwyczaj. Lubię się pośmiać.(uśmiecha się)A ty?
F: Też lubię komedie.Romantyczne.
N: Singiel i lubi oglądać komedie romantyczne.(uśmiecha się)Nie.(śmiech)
F: (nieśmiało)Może miałabyś ochotę na jakąś?
N: A może tak spacer na dobry początek?(uśmiecha się)
F: Tak em zapędziłem się.(uśmiecha się)
N: Może teraz?
F: Chętnie.(uśmiecha się)
Spacer.
F: Mam takie nietypowe pytanie. W jakich okolicznościach dowiedziałaś się, że twoi rodzice nie żyją?
N: (spuszcza głowę)Miałam wtedy jakieś 5 lat. Rodzice musieli gdzieś pojechać, więc zostałam z babcią. Akurat miałam iść na spacer kiedy weszłam do salonu dostrzegłam jak babcia płacze. Podeszłam. Spytałam co się stało. Ona jedynie przez łzy powiedziała, że rodzice nie wrócą. Najpierw pomyślałam, że mnie nie kochają i dla tego odeszli. Miałam do nich żal, jednak potem zrozumiałam, że odeszli do lepszego świata.
F: Przykro mi.
N: Nie musisz mówić, że ci przykro jeżeli tak nie uważasz.
F: Ale ja tak uważam.
N: (lekko się uśmiecha)
F: Mam do cb kolejne pytanie. Hamburger czy wafel ryżowy?
N: Hamburger, a czemu pytasz?
F: Jestem głodny, więc tak sobie pomyślałem czy...
N: (przerywa mu) Z przyjemnością.(uśmiecha się)
U Mary i Micka.
Mi: Sądzę, że z tego projektu dostaniemy 5. (uśmiecha się)
M: Tylko dlatego, że można go robić z użyciem komputera.(uśmiecha się)
Mi: Może jak skończymy projekt to miałabyś ochotę wyskoczyć do kina?
M: Dzisiaj już jestem zmęczona, ale co powiesz na jutro?
Mi: Wtedy byłoby idealnie.(uśmiecha się)
U Niny i Fabiana.(jedzą hamburgery)
N: (śmieje się)
F: Co?
N: (uśmiecha się)Twoja twarz.
F: Co jest z nią nie tak?
N: (wyciera mu twarz)Byłeś brudny. Na całej twarzy.(uśmiecha się)
F: Nie chcę wiedzieć co by się stało ze mną gdyby nie ty.(uśmiecha się)
N: Jesteś jeszcze trochę brudny.
F: Gdzie?
N: Tu.(uśmiecha się i brudzi go)
F: Ty też.(uśmiecha się i brudzi ją)
N: Do twarzy ci z musztardą.(uśmiecha się)
F: A tobie z ketchupem.(uśmiecha się)
Wycierają się.
N: Chcesz milkshek'a?
F: Nie dzięki.
N: Czemu, nie lubisz?
F: Nie tylko nie pamiętam kiedy je ostatnio piłem.
N: Jak chodziłeś z Joy na randki to nie piliście milkshek'ów?
F: Mówiła, że są zwykłe i nie na miejscu.
N: Picie milkshek'ów na randce według mnie jest słodkie.(Uśmiecha się)
F: Tylko jednego.
N: Już się robi.(idzie zamawiać)
F: (uśmiecha się)
N: (wraca z milkshek'ami)Proszę.
F: Dzięki.(uśmiecha się)Mam to wypić?
N: Chyba nie wylać.(śmiech)
F: (pije)Mmmmmm to jest...pyszne!(uśmiecha się)
N: A nie mówiła.(uśmiecha się)Jka chcesz to możemy tu przychodzić co jakiś czas.
F: To by było świetne.(uśmiecha się)


Koniec!
Skrywam w sobie cichutką nadzieję, że tego nie spieprzyłam :*

Next za 7 komci :)

piątek, 3 maja 2013

Scenariusz 24 + Mega Sorry

Pewnie się zastanawiacie czemu tak długo nie pisałam, ale dziś cały czas burza kompletna masakra :/ Nie miejcie mi tego za złe jak przez pre dni nic nie dodam :)

N: Jeśli ci pasuje.
Godzinę potem.
N: (patrzy na zegraek)Przepraszam, ale możemy już kończyć muszę jeszcze coś załatwić.
J: Nie ma sprawy.(wychodzi)
N:(dzwoni telefon)
Ch: Gdzie ty do cholery jesteś?!
N: Za 5 minut będę.(rozłącza się i wychodzi)
Park.
Ch: Miło, że się zjawiłaś.
N: Miałam wybór?
Ch: Oczywiście, że nie.(uśmiecha się)Ubierz się dziś ładnie.
N: Po co?
Ch: Pamiętasz Nicka?
N: Twojego pseudo przyjaciela?
Ch: Ta ten matoł twierdzi, że jak ma dziewczynę modelkę to od razu wszystko może. Udasz moją dziewczynę i znów pokarzę mu, że jestem lepszy.(uśmiecha się)Masz mi nie narobić obciachu. Przyjdę po cb o 7.(odchodzi po chwili się zatrzymuje)Do zobaczenia słońce.(uśmiecha się sztucznie i odchodzi)
N: Ugh...(odchodzi)
Pokój Amber i Niny.
N: (wchodzi i przychodzi jej sms),,Zaśpiewasz coś dziś".Pytanie co?(podchodzi do zeszytu)I już wszystko wiadomo.
Godzina 7.
Ch: (wchodzi do DA)
N: (schodzi)
http://static-3.allani.pl/system/user_collections/thumb/560/15f_c9bdd74dcf04a36eef45318daad276bb41c0a5c1.jpg?1364735852
Ch: Cudownie wyglądasz.(uśmiecha się sztucznie)
N: Aleś ty uprzejmy. Możemu już iść?
Ch: Oczywiście.
Restauracja.
N&Ch: (wchodzą i podchdzą do stolika)
Ni(ck): Miło cię widzieć przyjacielu.
Ch: Ciebie również. Poznaj moją dziewczynę.
N: Hej.
Ni: Cześć.(uśmiecha się)A to moja dziewczyna.
Dz(iewczyna): (uśmiecha się)
Pół godziny potem...
Ni: A mówiłem wam, że moja dziewczyna to modelka?(uśmiecha się)
N: Tak, kilka razy...
Ni: Przepraszam, po prostu nadal nie mogę uwierzyć, że chodzę z tak cudowną dziewczyną.(uśmiecha się do dziewczyny)
Dz: (uśmiecha się do niego)
Ch: Czy mówiłem wam, że moja dziewczyna śpiewa?
Ni: Nie nic nie wspominałeś. Może zaśpiewasz nam coś?
N: Badzo chętnie.(odchodzi i podchodzi do mężczyzny)Czy mogłabym zaśpiwać?
Mę(żczyzna): Tak, tylko cię zapowiem.(wchodzi na scenę)Za chwilę wystąpi dla nas gość specjalny.(schodzi)
W: (klaszczą)
N: (wchodzi na scenę)Dobry wierzór. Mam nadzieję, że dobrze wam mija czas.(śpiewa piosenkę Amy Winehouse ,,Me and mr Jones")
Koniec piosenki.
W: (klaszczą)
N: (wraca do stolika)
Ni: Byłaś cudowna.(uśmiecha się)
N: Dziękuje.
Ch: Chyba nie będziesz miał nic przeciwko temu jeżeli przejdę się z twoją dziewczyną?
Dz: (uśmiecha się do chłopaka)
Ni: Nie.(uśmiecha się do Niny)
Dz&Ch: (wychodzą)
Ni: Co lubisz robić?
N: Czytać książki, grać na konsoli, śpiewać, tańczyć, spać.(śmiech)
Ni: Mówił ci ktoś wcześniej, że jesteś piękna?(uśmiecha się)
N: Zdaje mi się czy ty masz dziewczynę?
Ni: I tak nam sie już nie układa, a ona najwidoczniej polubiła twojego chłopaka, a ja ciebie.(uśmiecha się i bierze ją za rękę)
N: (odsuwa rękę)Niestety, ale ja cb nie.(wstaje i bierze torebkę)
Ni: Co ty robisz?
N: Wychodzę.(wychodzi)


przepraszam za błędy :)

Next za 5 komentów

Wild and Beauty