sobota, 18 maja 2013

Scenariusz 28

Whats up?
Fajnie, że nareszcie weekend ^^


F: Nie będę przeszkadzał?
N: Nie.(uśmiech)
F: (uśmiech)
N: Nigdy cię o to nie pytałam, ale...czy ty śpiewasz?
F: Em...to...ten...
N: Jeśli nie chcesz nie mów. Spytałam, bo...byłam ciekawa.
F: Nie, nie o to chodzi, tylko...wstydzę się o tym mówić.
N: Nigdy jeszcze przed nikim nie śpiewałeś?
F: Tylko pod prysznicem.(uśmiech)
N: Zaśpiewaj coś teraz.
F: Teraz?
N: Czemu nie?
F: A mogłabyś się odwrócić?
N:(odwraca się)Zrobić coś jeszcze? Przynieść ci miśka?
F: Nie, ale...skąd ty to wiesz?
N: Zgadywałam.(uśmiech)
F: (śpiewa)
Koniec piosenki.
N: (odwraca się)
F: Tak wiem to była masakra.
N: Co ty mówisz to było super.(uśmiech)
F: Naprawdę?
N: Gdybyś jeszcze grał na gitarze to bym się w tobie zakochała.(uśmiech)
F: (uśmiech)
Lekcja z panią Andrews.
PA: Listę na wycieczkę do Paryża mamy już zamkniętą. Termin wyjazdu mamy ustalony za tydzień.
M: Ile tam będziemy?
PA: Około 2 tygodnie.
Przerwa Mara i Patricia rozmawiają.
P: Jak było wczoraj na randce?
M: Fajnie.
P: Tylko tyle?Nie powiesz mi, że był romantyczny, miły?
M: Powiem ci, ale obiecaj, że nikomu tego nie powiesz.
P: Obiecuję.
M: Pocałowałam go.
P: Jaki w tym problem?
M: Nie wiem, ale...boję się czy go to nie odstraszy.
Jo: (podchodzi)Widzieliście Fabe'sa?
P: Jest koło sceny.
Jo: (idzie)
M: Myślałam, że dała sobie z nim spokój.
P: Zobaczymy co będzie potem.
F: (siedzi przy scenie)
Jo: Hej Fabe's.(uśmiech i siada obok niego)Może wyskoczymy razem do kina?
F: Wiesz...ten...
Jo: Do zobaczenia o 3.(uśmiech i odchodzi)
A: (podchodzi) Umówiłeś się z nią na randkę?
F: Może?
A: (siada obok niego zrezygnowana i wzdycha)
F: Co się stało?
A: Myślałam, że ona ci się podoba. Wczoraj cały wieczór się uśmiechała. Nie chciałam mi powiedzieć dlaczego. Pomyślałam, że to akurat przez cb. Cały czas nosi ten naszyjnik. Nie rozstaje się z nim.(lekko się uśmiecha)
F: Bardzo mi na niej zależy, ale sama kiedyś powiedziała, że nie chce być moją dziewczyną...
A: Nie dziwię się jej.
F: Co?
A: Postaw się w jej sytuacji. Zaufałbyś  tak łatwo komuś?Byłaby twoją dziewczyną i co? W ogóle byś z nią nie przebywał, nie zabierałbyś na randki. Jeżeli chcesz by była twoją dziewczyną musisz pokazać, że ci na niej zależy i to szybko, bo może to zrobić ktoś inny.(odchodzi)
F: Życie jest poje*ane.
W DA.
N: (wchodzi do kuchni)Trudy?
T: Tak gwiazdko?
N: Jest Victor?
T: Nie, a coś się stało?
N: Nie, nie skąd.(uśmiech)Chciałabym posłuchać u siebie muzyki, a wiem jak on reaguje na to.
T: Oczywiście.(uśmiech)Czujesz się lepiej?
N: Czuję się wyśmienicie.(uśmiech)A czy mogłabym później na chwile wyjść?
T: Hmmm...no dobrze tylko najpierw pomóż mi z czymś.
N: (uśmiech)Już się robi.
Szkoła, przerwa.
Mi: (podchodzi do Mary)Hej Maro.(uśmiech)
M: Cześć Mick.(uśmiech)A co do wczoraj to...
Mi: Musimy to powtórzyć.(uśmiech)
M: Tak pewnie.(uśmiech)
Mi: (całuje ją w policzek i odchodzi)
Jo&P: (podchodzą do niej)
P: Czy mi się nic nie przywidziało?
M: Nie.(uśmiech)
Obiad nie ma Niny.
F: Trudy gdzie Nina?
T: U siebie w pokoju jadła wcześniej.
F: Um...ten...ja się już najadłen.(wychodzi)
P: A temu co?
W pokoju.
N: (rozmawia z babcią)Muszę ci jeszcze tyle rzeczy powiedzieć.(uśmiech)Wszystko ze szczegółami.
F: (wchodzi)
N: Tak, tak wiem.(uśmiech)Dobra. Do usłyszenia. Pa.(uśmiech i rozłącza się)Moja babcia.(uśmiech)
F: Rozumiem. Może wybierzemy się potem na milkshek'i?
N: O 17?
F: Ok.
N: Coś się stało?
F: Nie, nie znaczy tak.
N: Co takiego?
F: Podoba mi się pewna dziewczyna, ale jest druga cp cały czas się do mnie klei. Co mam zrobić?
N: Jeżeli ci na niej zależy to pokaż jej to. A tą dziewczynę co się do cb klei spróbuj olewać.
F: Tylko, że dla tej dziewczyny nie można zrobić niczego zwykłego. Ona jest wyjątkowa nie taka jak wszystkie.
N: Co lubi robić?
F: Dużo kreatywnych rzeczy.(uśmiech)
N: Więc zaplanuj cały dzień wrażeń. Coś co nie zapomni przez dłuuugi czas. Zabierz na kolacje. Zaśpiewaj coś.(uśmiech)To by był cudowny prezent.
F: (przytula ją)Dzieki jesteś wielka.(wychodzi)
N: Ale jestem idiotką.
Godzina 15.
Jo: (schodzi)
F: Możemy iść?
Jo: Pewnie.(uśmiech)
F&Jo: (wychodzą)
Godzina 16:30.
N: (schodzi)
A: Gdzie idziesz?
N: Na spotkanie z Fabian'em.
A: Nie miałas sie z nim spotkać o 5?
N: Tak, ale jeszcze muszę po coś iść.
A: Spoko. Widzimy sie później.
N: Pa. (wychodzi)
Podwórko.
N: (idzie i widzi Fabiana i Joy)Co?
Jo: (widzi ją)Wiesz Fabe's świetnie się bawiłam.(uśmiech)
F: Tak ja też.
Jo: (uśmiech)Może to powtórzymy?
F: Może. Zapomniałem ci do oddać.(daje jej bilet)
Jo: Oh Fabian dziękuje.(całuje go w policzek)
N: (ucieka)
F: Za bilet?
Jo: (uśmiech)
Godzina 17:30.
F: (siedzi sam)Gdzie ona jest?(dzwoni do Amber)Amber?Jest Nina stobą?Nie wrzeszcz. Już idę.
DA.
F: (wpada)Amber!
A: Dłużej się nie dało?
F: Sorry, okey?
A&F: (wychodzą)
F: Mam numer do Nathan'a.
A: Nie ma go. Musiał wyjechać.
F: Gdzie ona może być?
A: Sprawdźmy w szkole.
Szkoła.
F&A: (wchodza)
A: Nina?
F: Nina! Idź do sali gimnastycznej, a ja pójdę do klasy.
A: (biegnie)
F: (wchodzi do klasy)Nina!(przytula ją)
N: (odsuwa się)
F: Co zrobiłem?


Ufff ale sie upisałam :P

Wild and Beauty

4 komentarze:

  1. ej ! no weź! ej ! jak można przerwać w takim momencie no ! ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. SPAM !
    Zapraszam na [2] Odcinek mojej historii:
    http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/05/2-odcinek-pasujemy-do-siebie-by.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za Pozytywnie wyrażoną opinię ;3