Odcinek [5]:
"Tutaj jest twoje miejsce."
Wzrok, jakim na nią spojrzał, sprawił, że słowa zaparły jej
w ustach.
- Masz rację. Nic się tutaj nie zmieniło. – rzekła.
Jej słowa wybrzmiały w ciszy, a każde z nich zabijało w niej
nadzieję. Powiedziała to jednak prosto z
serca. Nie chciała uznać, że ma serce z
kamienia, gdyż wyjechał dwa lata temu.
Wciąż go kocha…
Nina poczuła, że pod żałosną warstwą kremu pokrywa się rumienieć.
Pobiegła na górę i zamknęła się w swojej
sypialni. Kiedy się obróciła, zauważyła,
że Fabian jest tutaj razem z nią.
Obserwował ją… dość uważnie.
- Wszystko w porządku?
Znajomy, głęboki głos wyrażał troskę.
- Oczywiście – wykrztusiła, mając nadzieję, że chłopak nie
zauważył jej pojawiających się
rumieńców.
Jednakże to się nie powiodło. Rutter wciąż na nią patrzył, a
jej policzki płonęły coraz bardziej, aż poczuła, że zaczyna pocić się z emocji.
Nina tak bardzo pragnęła dzisiejszego spotkania, które odpowiadało jej
marzeniom.
Ale... czuła się tak dziwnie. Pozbawiona ciała, jakby to nie
mogło dziać się rzeczywiście.
W oczach chłopaka można było dostrzec krzty ciepła. Dziewczyna przypomniała sobie wszystkie miłe
chwilę, które razem spędzili. Tylko, że ona… nadal pamiętała tę sytuację.
Dwa lata temu nie patrzył na nią, jakby była czymś, co
przylgnęło mu do podeszwy buta. Dwa lata temu czuła, jak go traciła. Może
powinna wtedy pojechać za nim na lotnisko i go powstrzymać? Ale czasu niestety
nie da się już cofnąć. Trzeba było żyć
dalej…
Teraz Nina jest w pełni szczęśliwa, że znów może go ujrzeć. Ale dalej musi walczyć z tą przykrą sytuacją... wspomnieniem
Obydwoje siedzieli w salonie, śmiejąc się z różnych
śmiesznych rzeczy…
- A pamiętasz, jak kilka lat temu Amber wpadła w kałuże? –
rzekła Amerykanka , śmiejąc się.
- Świetnie wtedy wyglądała.
Chłopka ponownie wbił w nią swój wzrok. Przyciągnął ją do
siebie i przytulił. Nina znów mogła usłyszeć bicie jego serca. Spojrzała na niego, nie spuszczając wzroku w
dół.
Jej oczy przybrały rozmarzony wyraz. Fabian odgarnął jej
włosy z czoła, pochylił się i lekko pocałował.
Ten pocałunek był jak powrót do domu. Jego powrót.
- Wróć tutaj, do tego domu. Tutaj jest twoje miejsce. –
rzekła, nadal spoglądając na niego.
- Wiem.
Nina wciąż spoglądała na niego z zaciekawieniem. W jego
oczach pojawiła się nadzieją. Była
pewna, że Fabian znów z nią zamieszka. Kątem oka dostrzegła, że kiwa
głową.
Serce Niny znów zaczęło bić szybciej. Czy to sen, czy Fabian naprawdę się zgodził? Patrzyła na
niego z lekkim uśmiechem. Serce znów zabiło jej mocniej, kiedy dostrzegła
iskierki w jego wzroku…
__________________________________
Cześć wam kochani. Przepraszam was za tak moją długą nieobecność xx Sami wiecie... szkoła. Postaram się to jakoś zmienić. Ale jak widzicie dziś kolejna część badziewia. Kolejną część postaram się dodać jak najszybciej.
Byeee
Nathalia/ Pisarka ;3
No chociaż ty mnie dziś nie wkurwiaj! To nie badziewie! To jest ghgdgsdhghdga*-* Brak emotek by wyrazić mój zachwyt :)
OdpowiedzUsuńŻadne badziewie! Żadne badziewie! Nie waż się tak mówić! Jest super! ^.^
OdpowiedzUsuńt5tgfrtrgf5gtfr *o* (nie,wcale nie waliłam głową w klawiaturę)
OdpowiedzUsuńTo jest meeega! Czekałam na to! I te gify! Wszystkie się tak dopełniają! Gratuluję talentu
Orzesz ty w mordę! Kto cię tak uczył pisać *.*
OdpowiedzUsuńŚwieeetne!!!!
OdpowiedzUsuńSerio .? Jak ty to robisz kobieto ?!
:))))) Super!!!
OdpowiedzUsuńDawaj nexta!
OdpowiedzUsuńsuper czekam z niecierpliwością
OdpowiedzUsuńsuper, extra;P
OdpowiedzUsuńnext, next prosze o nexta!:)))))
OdpowiedzUsuńBoski dawaj szybko next'a bo zabije ;*
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego nowego bloga :
http://zycieherosownaolimpie.blogspot.com/
super, super, super!!!
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA
szczegóły na http://vviiolletta.blogspot.com/