Śniadanie w domu Anubisa.
M: (wchodzi) Pan Sweet się pytał kto jedzie na tą wycieczkę, bo chce się upewnić.
W: (po za Joy podnoszą ręce)
M: A ty Joy?
Jo: Rodzice mnie gdzieś zabierają.
M: Okey.(wychodzi)
Mi: (idzie za nią)
J; Tylko się pośpiesz.(śmiech)
Mi: Odwal się Clarck.(idzie)
J: Ktoś się tu chyba zakochał.(śmiech)
P: Dobrze, że nie ty.
J: A skąd wiesz?
Południe dom Izydy.
N: Powinnam już wracać...
Na: Odprowadzić cię?
N: Jeżeli możesz...
Na: Wszystko będzie dobrze.
Chwilę potem przed DA.
N: Przyjdziesz dzisiaj?
Na: Oczywiście. (uśmiech)
N: Powinnam tam iść?
Na: Wszyscy się o ciebie martwią. Zobaczymy się później.
N: Dobrze.(wchodzi)
W środku.
N: (wchodzi)
T: Gwiazdko gdzie byłaś?(przytula ją)
N: Na próbie.(idzie do pokoju)
T; (wchodzi do salonu)Nina już przyszła.
F: (idzie do góry)
U Niny.
N: (leży odwrócona w stronę ściany i płacze)
F: (wchodzi)Gdzie się podziewałaś? Szukałem cię.(podchodzi bliżej)
N: Wynoś się.
F; Co się stało? Dlaczego płaczesz?
N: (wstaje i odwraca się w jego stronę)Przez ciebie kretynie!
F: Przeze mnie?
N: Jeszcze się nie domyślasz?(rzuca mu zdjęcie)
F: (patrzy) Nino...(chce ją dotknąć)ja...przepraszam.
N: Pieprz się.(wyciera łzy)
F; (łapie ją za ramię)Daj mi wyjaśnić.
N: Nie masz co wyjaśniać.(leci jej łza po policzku)
F: (wyciera jej łzę i dotyka policzka)
N: (wyrywa mu się)wyjdź stąd.
F: Chcę ci to wszystko wyjaśnić.
N: Ale tu nie ma co. Mogłeś powiedzieć, że ci się znudziłam.(próbuje wyjść)
F: (podnosi ją)
N: Zostaw!
F: Nie możesz zniszczy tego co było pomiędzy nami.
N: Dobrze ujęte, ''było''.
F: Wiesz, że nie o to mi chodzi.(postawia ją)
N: A według ciebie co było pomiędzy nami?
F: Miłość. Miłość była pomiędzy nami, którą wciąż do ciebie czuję.
N: Trzeba było mnie ranić?
F: Byłem zły na ciebie, ale..
N: Ale postanowiłeś zabawić się moim kosztem!(jest bliska płaczu)Nie bój się, już nie będę twoim utrapieniem.(omija go)
W pokoju Patrici, Mary i Joy. (sama P)
N: (wchodzi)Cześć.
P: Hej.
N: To trochę głupio tak pytać, ale...czy mogłabyś pożyczyć mi coś ze swoich ciuchów?
P: A twój pokój?
N: Siedzi tam Fabian i...jakoś nie mam ochoty by go oglądać.
P: Nie ma sprawy.(podaje jej ciuchy)
N: Jestem ci bardzo wdzięczna.
P: Tylko potem oddaj.
N: O to się nie martw.(wychodzi i idzie do łazienki)
Na korytarzu spotyka Fabiana.
F: Porozmawiamy?
Mo hejka moi drodzy *.* Skąd w tytule ''Prolog''? Otóż mój Prolog jest w Popularnych postach!^^ Dziękuję wam bardzo! Nigdy bym nie pomyślała, że wam się spodoba O_o Wakacje to magiczny czas! Ha ha :) Parę osób pytało się mnie kiedy pierwszy odcinek mej historii, a więc pojawi się w sobotę lub niedzielę. Teraz zapraszam do zadawania pytań postaciom! Proszę^^
Wild and Beauty
Super. *.*
OdpowiedzUsuńWoow. Nina pozycza ciuchy od patrici ;))
cuuudny <33
OdpowiedzUsuńjeeeej. ;3 cudny<3
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńTak brzydko przeklinać ale To jest kurwa w chuj zajebiste :D
OdpowiedzUsuńPrzez twój komentarz nie mogę przestać się uśmiecha! :D Dzięki wielkie!
Usuń