Mam nadzieję, że się spodoba...
N: Nie.(idzie dalej)
W łazience.
N: (przypomina sobie o czymś, wychodzi)
F: (zatrzymuje ją)W końcu i tak będziesz musiała.
N: Za 10 lat, pasuje?
F: (mocno ją przytula)
N: (próbuje powstrzymać łzy)
F: (szepcze do ucha)Wiem, że jestem największym dupkiem na świecie. Wiem też, że możesz mi już nie wybaczyć.
N: Dlaczego mi to robisz?
F: Muszę cię mieć dla siebie.
N: To dlaczego nie pomyślałeś o tym wcześniej?(idzie do pokoju)
F: (idzie za nią)
W pokoju.
F: Nino...
N: (przez łzy) Nie podchodź do mnie!(popycha go) Jak mogłeś mnie tak potraktować?!(popycha go) Nigdy już nie będę twoją własnością! (popycha go, a on spada na ścianę)
F: Możemy to wyjaśnić.
N: Tutaj nie ma co wyjaśniać!(wali rękoma o niego)
Li: (wchodzi)Nino jak...(zauważa ją i próbuje odciągnąć)Nina przestań!(odciąga ją)
N: (próbuje się wyrwać)Joy miała rację. Nigdy nie będę dla ciebie coś znaczyła.(wychodzi razem z Lisą)
Występ.
O: Pozostało tylko 2 osoby. Zapraszam tu Lucasa Kressa.
Lu: (wchodzi i śpiewa to)
30 Seconds to Mars: Hunter
Koniec piosenki.
O: Pora na ostatni występ. Nina Martin.
N: (wchodzi i śpiewa to)
Paramore: Breathe
Koniec piosenki.
O: Za chwilę ogłoszenie wyników.
Lu: I jak się czujesz?
N: Nijak. Chciałabym już wrócić do domu.
Na: (podchodzi) Świetny występ Nino, a ty...to pewnie Lucas.
Lu: W rzeczy samej. Ja już będę szedł.(odchodzi)
Na: Nadal chcesz wyjeżdżać?
N: Chyba nie, ale w przyszłym roku...to muszę się zastanowić...
Na: Przemyśl to jeszcze raz.
N: Ja po prosru nie radzę sobie z tym wszystkim Mam tego dosyć.
Na: Daj sobie pomóc.
N: Mi już nic ani nikt nie pomoże.
O: 2 osoby jakie przechodzą do finału to Lucas Kress i Nina Marin.
Śniadanie bez N i Li.
Li: (wchodzi i siada)
N: (wchodzi pisząc coś na telefonie i siada)
W: (patrzą na nią)
N: (ciągle wzrok skierowany na komórkę)Co?
J: Ty nas widzisz?
N: Tego nie da się nie zauważyć. (uśmiech)
M: Twój strój jest...
N: (patrzy na nią)Tak?
M: Śmiały.
N: Masz rację. (uśmiech)
Al: Wydajesz się być szczęśliwa.
N: I tak się czuję.(uśmiech)
Po obiedzie pokój Niny, Amber i Lisy. (sama N)
N: (tańczy)
F: (wchodzi)
N: (nie widzi go)
F: Nina?
N: (nie słyszy go, potyka się, chłopak bierze ją na ręce)
F: Mało brakowało. (uśmiech)
N: Co tu robisz?
F: Łapię cię. (uśmiech)Jak widać.
N: Teraz możesz mnie postawić.
F: (robi co karze)Gdzie Lisa i Amber?
N: na zakupach, bo...Lisa dzisiaj jedzie.
F: ...
N: Więc co tu robisz?
F: Chciałem ci to dać.(wręcza jej kopertę)
N: Co to jest?
F: To ważne. Przeczytaj.(wychodzi)
Tak, więc nieoficjalnie wróciłam...Jeszcze wytrzymacie beze mnie parę dni... Pewnie się zastanawiacie dlaczego podkreśliłam pierwsze słowo wypowiedzi Alfiego i dlaczego Nina na drugi dzień była taka szczęśliwa. Wyraz pod kreśliłam bowiem Nina tak naprawdę nie była wtedy szczęśliwa po prostu udawała i wydawała się taka. Jak już wcześniej mówiłam, jeszcze na parę dni zniknę...Nie martwcie się. Wrócę. Jeżeli macie jakieś pytania do bohaterów to...wiecie co robić.
Wild and Beauty
Brak słów. Kocham <333
OdpowiedzUsuńNiech Fabina się wreszcie pogodzi !
Ohh..
OdpowiedzUsuńOm om om.:*
Koocham twoje scenariusze ! *.*
Czekam na kolejny ;P
Extra ! ;D
OdpowiedzUsuńniech fabina będzie prosze
OdpowiedzUsuńi czekam na kolejny super scenariusz
Yey. *_*
OdpowiedzUsuńCudowne,cudowne,cudowne. <3
Co ta Nina ma z tym Fabianem...
Czekam na kolejny. <3
super ;-)
OdpowiedzUsuńZnowu wyjeżdżasz? Smutas :( Ale i tak czekam na następny :) Był cudny <3 Co oni mają za życie...
OdpowiedzUsuńNie coś ty...Dzięki, że ci się podoba^^ Całe wakacje siedzę w domu...
OdpowiedzUsuńGenialny ! < 333
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuń