poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Opowiadanie 1 by wild and beauty

Jestem i to z opowiadaniem. Bardzo się denerwuję i nie wiem czy wam się spodoba. Jakoś nie zbyt (jak sądzę)mam do tego smykałkę. Od razu uprzedzam, że to opowiadanie jest PRÓBNE. Miłego czytania.



Już minęło kilka lat odkąd każdy z domu Anubisa poszedł w swoją stronę. Patricia i Eddie zamieszkali w Ameryce w pobliżu rodzinnego miasta chłopaka. Amfie żyje długo i szczęśliwie w Londynie wychowując małą Anę. Jara wyjechała nie wiadomo gdzie. Fabina zerwała ze sobą. Nadal coś do siebie czują i czuli zrywając. Zrobili to pod wpływem emocji i gdyby tylko mogli to naprawić nadal byliby ze sobą. Jednak nie wiedzieli co się stanie potem...

***
Tego dnia dziewczyna (Nina) przygotowywała się w swoim mieszkaniu na wieczorne wyjście do klubu. Robiła to co jakiś czas, aby wyrwać się od szarej rzeczywistości. Zapomnieć o wszystkich zmartwieniach. Była ubrana w czarną, krótką, obcisłą sukienkę. Szpilki osiągające do min. 13cm. Makijaż był lekki, ale najbardziej przyciągającym elementem były usta pomalowane na czerwono krwisty kolor. Była obiektem pożądań wielu mężczyzn. Ona nic sobie z tego nie robiła. Nadeszła godzina wyjścia. Zarzuciła jedynie na siebie cienki płaszcz, chwyciła w dłoń torebkę i wyszła. W klubie uważnie przyglądał jej się chłopak.
Był średniego wzrostu, trochę umięśniony. Brunet o kolorze oczu zielonym.

Perspektywa Fabian'a

Przyglądałem jej się z uwagą. Była podobna do kogoś kogo już wcześniej znałem. Pewnie mi się wydaje, wypiłem kilka kolorowych drinków i to może przez to. Nie zastanawiając się długo podszedłem do niej i spytałem czy ze mną nie zatańczy. Zgodziła się. Oboje ruszyliśmy w stronę parkietu. Muzyka była żywiołowa. Większość ludzi tańczyła inni zaś upijali się przy barze. Spojrzałem na nią i ciągle mi się wydawało jakbym ją znał, te oczy, ten uśmiech, ta twarz... Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk przychodzącego sms'a.
-Pewnie twoja dziewczyna się do ciebie dobija.-powiedziała z lekką kpiną
-Nie mam dziewczyny.-odpowiedziałem
-To dobrze.-oznajmiła
-Czemu?-zapytałem z lekkim zdziwieniem
-Bo mogę zrobić to.-powiedział po czym pocałowała mnie w usta zostawiając znaczący ślad po swojej szmince. Nie wiedziałem co na to powiedzieć, stałem tam jak słup. Ona tylko się uśmiechnęła i skierowała w stronę wyjścia. Nie mogąc uwierzyć w to co stało się przed chwilą tak po prosty pobiegłem za nią. Widziałem jej oddalającą się sylwetkę, więc przyspieszyłem kroku. Wyszliśmy na zewnątrz, było dość ciepło jak na taką porę dnia, może mi się zdawało. Nie wiem. Kiedy podszedłem bliżej złapałem ją za ramię i odwróciłem w swoją stronę.
-Nina?


Przepraszam, że czytaliście to gó*wno. Uprzedzam na jakiekolwiek skargi to było PRÓBNE Opowiadanie.

Wild and Beauty

3 komentarze:

Dziękuje za Pozytywnie wyrażoną opinię ;3