środa, 10 kwietnia 2013

Scenariusz 12

Cześć!(wściekła)
Pewnie się zastanawiacie czemu jeste wściekła. Otóż ten scenariusz chciałam dodać WCZORAJ! No niestety taki mam zajebisty komputer, aż można pozazdrościć...ugh. Nie będę przynudzać tylko czytajcie.


Śniadanie nie ma Niny i Alfiego.
Al:(wchodzi)Gdzie się podział mój najukochańszy weekend?(siada)
P: Zamiast dwóch dni wolnego masz pięć dni nauki. (uśmiecha się)
Al: Ale mi pocieszenie.
P: Ja nawet nie próbowałam cię pocieszać.
V: (wchodzi)Chciałbym was poinformować, iż dziś wrócę w nocy, więc chcę żeby wszystko było jak w najlepszym porządku.(wychodzi)
Przerwa Amber i Mara rozmawiają.
Mi: (podchodzi)Cześć.
A: Hej kotek, po co przyszedłeś?
Mi: Tak właściwie to do Mary przyszedłem.
M: Do mnie, po co?
Mi: Chodzi o biologie, bo to mnie trochę przerasta i czy nie pomogłabyś mi z tym?
M: Pewnie.
Mi: Dzisiaj o 5?
 M: Jesteśmy umówieni. (uśmiecha się)

Mi: Super.(uśmiecha się i odchodzi)
A: (patrzy na nią)
M: No co?
A: Czemu nie poprosił mnie o pomoc?
M: Jesteś super laską, a on potrzebuje tylko mojego mózgu.
A: Może i masz rację, ale i tak mi się nie podoba, że poprosił inną nawet jeśli to ty.
Lekcja z panem Sweetem.
PS: (pisze coś na tablicy)Kto to rozwiąże?
Jo: (podnosi rękę)
PS: Proszę Joy podejdź do tablicy.
Jo: (podchodzi zapisuje i wraca do ławki)
PS: Kto się zgadza z tym wynikiem ręka do góry.
W: (podnoszą ręce po za Niną)
PS: Nino, masz inną teorię?
N: Tak.
PS: Zapisz swój wynik.
N: (podchodzi zapisuje i wraca do ławki)
PS: I ten wynik jest poprawny.
Obiad nie ma Niny.
T: Kto ma dzisiaj ma dyżur?
J: Nina i Amber.
T: A tak właściwie gdzie ona jest?
A: W naszym pokoju.
T: Co ona tam robi?
A: Coś pisze, chyba...
Po obiedzie Amber poszła do pokoju.
A: (wchodzi)Mamy dziś dyżur.
N: OK.Już idę.(chowa coś do teczki)
A: Co to jest?(podchodzi bliżej)
N: Nic takiego.
A: (bierze jej kartkę)
N: Amber oddaj.
A: Jakie to śliczne.
N: To są tylko bazgroły.
A: Bazgroły to ja rysuję.
N: Oddaj.
A: Nie.(biegnie na dół)
N: Amber!(biegnie za nią)
Wbiegają do salonu gdzie jest Trudy, Fabian i Alfie.
A: Trudy ratuj!(biegnie do kuchni)
N: Oddaj!(biegnie za nią)
T: Co się dzieje gwiazdki?
N: Co mam zrobić żebyś mi to oddała?
A: Pokarz to komuś.
N: Nie.
A: W takim razie ci tego nie oddam
T: Dajcie mi to.
A: (podaje jej)
N: Trudy nie...
T: Kogo to jest?
N: Moje.
T: Kto cię uczył rysować?
N: Jestem samoukiem. Em Trudy, oddasz mi to?
T: (podaje jej)Proszę, ale bierzcie się za zmywanie.(odchodzi)
N: (idzie na górę)
U Mary i Micka.
M: Nadal to jest takie skomplikowane?
Mi: Ciebie przynajmniej da się zrozumieć.(uśmiecha się)
M: Dobrze wiedzieć, spotkamy się jutro?
Mi: Jeśli nie sprawię ci kłopotu.
M: Pewnie, że nie.(uśmiecha się)
Mi: (bierze książki)Dzięki.(uśmiecha się i wychodzi)
P: (wchodzi)Wyczuwam jakiś zapach romantyzmu.(siada)
M: Tylko się uczyliśmy. Pomagałam mu z biologi.
P: Co na to Amber?
M: Ona nie była tym zachwycona, ale to tylko nauka.
P: Aha.
Kolacja nie ma Niny.
T: Gdzie Nina?
A: Znów u siebie w pokoju.
T: Ona musi coś zjeść. Fabian idź jej coś zanieść.
F: (wstaje)
T: (podaje mu kanapki)
F: (idzie do pokoju)
N: (siedzi na łóżku z laptopem i je żelki)
F: (wchodzi)Hej.
N: Cześć.
F: Trudy przekazuje ci kanapki, ale widzę, że już coś jesz.
N: Em tak. Możesz je położyć na stoliku zjem je później.
F: (kładzie je na stoliku i siada na jej łóżku)
N: Jak się czujesz?
F: Już lepiej, masz jutro czas?
N: Kiedy chcesz jechać?
F: Po szkole jeśli ci pasuje.
N: Pewnie, żelka?
F: Nie dzięki, czemu nie byłaś na kolacji?
N: (odwraca głowę)Nie byłam głodna.
F: Przecież nie będziesz jej unikać cały czas.
N: (wstaje)Może będę.(podchodzi do okna)
F: Nie wiedziałem, że jesteś taka mądra.
N: (odwraca się)Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz. I czy nie uważasz, że ludzi nie osądza się po okładce?(siada na łóżku)
F: Nigdy nie osądzam ludzi po okładce i chciałbym cię lepiej poznać jutro o 7.
N: Nie dzięki, ale nie jestem zainteresowana.
F: Czemu?
N: Ostatni pamiętam jak prawie mnie pocałowałeś.
F: Nie podobało ci się? (uśmiecha się)
N: Powiem ci coś. Niech facet nigdy nie znaczy dla ciebie wszystkiego.
F: Dlaczego?
N: Bo kiedy odejdzie zostaniesz z niczym.


Mam nadzieję, że wam się podobało.


Wild and Beauty

3 komentarze:

Dziękuje za Pozytywnie wyrażoną opinię ;3